niedziela, 27 czerwca 2010

Dzień 2 - 27.06.2010 r.



Byliśmy nad morzem. Opalaliśmy się, słuchaliśmy szumu fal, pani smarowała nas kremem na plecach. Wszyscy słuchali jak ja czytam książkę. Książka ta była o Ziemi. Po obiedzie pani Aldona rozmawiała z nami o regulaminie. Ja byłem na lodach: kokosowe i makowiec. Potem poszliśmy na spacer. Wracaliśmy plażą. Była kolacja. Była dyskoteka o 20. I wszyscy dobrze się bawili. Poszliśmy się umyć i spać.
Michał Roczniak


Po aktywnie spędzonym wczorajszym dniu, pełnym wrażeń i emocji związanych z przyjazdem do ośrodka ,wstałam dziś rześka i wypoczęta. Była poranna toaleta, śniadanko oraz przygotowanie na wyjście plażę. Nad morzem delektowaliśmy się pięknymi widokami i ciepłym słoneczkiem. Razem z moimi podopiecznymi: Michałem, Pawłem i Czarkiem w towarzystwie innych uczestników kolonii - na czele z zastępcą – Joanną N., wybrałam się na spacer w poszukiwaniu muszelek, kamyków i bursztynów.- niestety nic nie znalazłam, Jak zwykle opaliliśmy się, czytaliśmy książki, rozmawialiśmy – łączyliśmy przyjemne z pożytecznym. Wszyscy w dobrych humorach i z zarumienionymi policzkami i nie tylko powróciliśmy do ośrodka. Później poszliśmy na pyszny obiad. Po posiłku spacerkiem udaliśmy się do kościoła, żeby pomodlić się za piękną pogodę i zdrowie wszystkich uczestników kolonii. Wszyscy gorliwie się modlili, szczególnie Piotr W. i Erwin. Z kolei Asia N., moja droga i kochana przyjaciółka, zachwycała się śpiewem pana organisty. Niestety nie kupiła płyty, którą ksiądz zachwalał podczas mszy. Dzień zakończyliśmy w rytmach tanecznych. Wszyscy dobrze się bawili.
Aldona Marczak

1 komentarz:

  1. nie no, MEGA!!!!! Aldosiu, talent!:)
    cmok, cmok, cmok dla wszystkich "srok" (nie znaleźliśmy innego rymu dla tej frazy;)
    Eluśka i Tomusiek

    OdpowiedzUsuń