czwartek, 8 lipca 2010

Dzień 12 - 07.07.2010 r.



Podchody, na miasto, szukaliśmy po drodze czerwonej wstążeczki. Poeta czytał bajkę. Po śniadaniu szli my chyba las.
Julita Wróblewska



Dziś pogoda była dla nas łaskawa, więc zaraz po śniadaniu postanowiliśmy wybrać się na spacer do pobliskiego lasu. Po powrocie udaliśmy się na seans filmowy. Oglądaliśmy „High School Musical”. Po obejrzeniu filmu udaliśmy się na obiad. Po obiedzie chętni mogli przejechać się gokartami, i tak też się stało. Większość chłopców wzięła udział w wyścigach gokartów, a dziewczyny udały się na miasto na podwieczorek. Po powrocie z miasta wolontariusze przygotowali dla naszych Podopiecznych podchody. Wieczór upłynął nam natomiast pod znakiem poezji albowiem zaraz po kolacji odwiedził nas poeta, przybliżając nam wszystkich swoją twórczość i zachęcając naszych Podopiecznych do utworzenia własnego wiersza. Na zakończenie spotkania poeta wręczył najbardziej aktywnym uczestnikom spotkania swoje książki.
Milena Kowalczyk



A o to dzieło naszych Podopiecznych:

'Miłość'
Miłość to piękna rzecz
Miłość jak kwiat, kwiatki i łąka, pole
miłością trzeba się dzielić
i trzeba bardzo kochać
jeziora, jest wielkie
całować się
miłość jak róża
nigdy nie odrzucaj miłości
o romansie
rodzice się kochają..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz